1 listopada

Za oknami wiatr zadumy, 

pośród nostalgii czterech ścian, 

a więc myślę i wspominam, 

w głębi teraźniejszości ram. 

Wyjątkowy dzień tęsknoty,  

bez podszeptów kalendarza, 

odcień jego w duchowości, 

co nieuchronność obnaża. 

Świat zalany świateł blaskiem, 

w całym kraju płoną znicze, 

są jak krople bursztynowe, 

niczym zachodu oblicze 

Dobrze żeby bez przymusu, 

bowiem pamięć się należy, 

w codzienności kropel chwilach, 

wśród dorosłych i młodzieży. 

Pamięć naszą tożsamością, 

wraz z aniołem naszym stróżem 

karty tych, którzy odeszli, 

dziś ocalmy je przed kurzem. 

Smutne jest to zmarłych święto, 

jednak wam zaręczyć mogę, 

że Ci, którzy są wezwani 

odnaleźli lepszą drogę. 

Tam u boku Najwyższego  

ukojenia już zaznają, 

a nad tymi co zostali 

z góry pieczę swoją mają. 

28.04.2008 

Dodaj komentarz