07 października 2022 Turbulencje

Jak przystało na wielki klub za jaki to chce uchodzić Wisła, wciąż wiele się dzieje… Doszło wreszcie do wyczekiwanego przez wielu odejścia trenera Jerzego Brzęczka. Sam nie w pełni mogę się zdecydować, czy tak do końca też już miałem go dość, niemniej jednak wyniki, ani styl nie napawały optymizmem. Przed meczem z wyżej notowanym ŁKS-em Łódź na naszym balkonie pojawił się Michał Żyro.

Hmmm, jak na byłego legionistę 🙂 🙂 🙂 okazał się otwarty, komunikatywny i miły, więc widać z tego iż nie wszystko co stołeczne obligatoryjnie należy potępiać w czambuł 😉 Dokładnie w tym momencie dotarła do mnie alternatywna opinia, iż tenże Michał może stał się miły, etc. dopiero po zamieszkaniu w Krakowie, lecz sprawdzić tego nie mogę 🙂 Przed wyjściem z domu mówiłem do MŻ, iż potwornie obawiam się tego meczu i z podziału punktów byłbym ukontentowany. Tymczasem nasza Wisła nie pozostawiła cienia złudzeń, kto w tym meczu „rozdaje karty” i do przerwy zaaplikowała łodzianom dwa gole, a był to najniższy wymiar kary, ponieważ byłą jeszcze poprzeczka. W drugiej zaś połowie coś się zacięło, straciliśmy gola i wkradła się nerwowość, a potem „demony” powróciły i straciliśmy gola numer 2. Pomimo tego nie można było mówić o dominacji ŁKS-u, bo kilka naszych sytuacji sam na sam po prostu należało wykorzystać i tyle 🙁 Osobiście po tym meczu nie należałem do chóru pieniaczy głoszących, że trzeba to wszystko zaorać i już.

(18) Paweł on Twitter: „W Wiśle nowy pryzmat,nowych kart rozdanie,na ławce charyzma,czas na wygrywanie!” / Twitter

Połknięta lektura: Stanisław Lem „Cyberiada”, Robin Cook „Pandemia”

Dodaj komentarz