Jak już pisałem: to i owo połamałem, trafiłem niestety do konowała i ręka boli, jak bolała. Dziś jeszcze mogę sobie dworować, ale już jutro grzecznie mam się zgłosić do szpitala i będzie operowana moja ręka 🙁 Jednakże w obliczu tego, co się dzieje na świecie, wśród znajomych, a nawet jak na boisku zaprezentowała się Wisła w pierwszym meczu, to myślę, że trzeba mi to przeżyć i już.
Homo suspens
Gdy za wąskie drzwi
to okna nie szukam,
robię krok do tyłu
i na zimne dmucham.
Architekci czasem,
tworzą coś bez sensu
nijak dostępności
dla Homo suspensu.
Oddycham głęboko,
dziesiątkę rachuję,
raz rozlane mleko,
mnie nie irytuje.
Nawet małej rzeki
kijem nie zawrócę,
nie „rozdzieram szat”,
kiedy się wywrócę.
Inna perspektywa,
bajeczne widoki,
śmieje się tak głośno,
że aż trzeszczą boki.
Niestrawności świata,
rozcieńczam humorem,
on niezbędnym życia
katalizatorem
27.06.2013
Chciałbym tu napisać że zagram „Gladiatora” i w ogóle pikuś, ale pod podszewką trochę strachu i obaw mam. Musi być dobrze i chcę w to wierzyć!
Połknięte lektury: Frank Herbert „Diuna”; Aldous Huxley „Nowy, wspaniały świat”; Hilary Mantel „W komnatach Wolf Hall”.