20 sierpnia 2021 Śpiący rycerz

Jeszcze w pełni nie ostygły słodko-gorzkie wspomnienia z Grecji, a tu po początkowej radości z powrotu do domu, nagle cały czar prysł. Z MŻ nasze myśli skupione były na zabiegu czekającym Wienę (ten zakończył się pełnym sukcesem 🙂 ), gdy telefonicznie runęła na nas wieść hiobowa 🙁 . Nie pomogły próby niedowierzania, niestety faktowi temu trzeba było spojrzeć w oczy – zmarł wujek Piotrek.

Wujka poznałem wiele lat temu podczas ogniska w Gorcach. Dlatego piszę, że poznałem, ponieważ pierwotnie był to wujek MŻ, a z czasem rzecz jasna i mój i to taki mega, mega lubiany, z którym od razu złapałem wspólny język, również z powodu bliźniaczego poczucia humoru. Takiej osoby myślę, że bez przesady powiem, iż ze świeca szukać, gdyż zawsze można było na niego liczyć, oddany nie tylko ludziom, których znał osobiście, wyjątkowy społecznik, wielki pasjonat gór i chyba wszystkich sportów, a do tego jeszcze chodząca encyklopedia muzyczna. W ostatnim feralnym dniu był w swoich ukochanych górach, znakując szlaki, którymi mają podążać następne pokolenia. Posłużę się cytatem zasłyszanym na cmentarzu, wypowiedzianym przez jednego z licznie zgromadzonych GOPR-owców, (wujek był jednym z nich): „no to teraz Piotruś masz najlepszy widok, więc czuwaj nad nami, kieruj i podpowiadaj”…Wiem, co mówi się o ludziach niezastąpionych, ale dla wielu, wielu osób wujek Piotrek takim pozostanie.

Śpiący rycerz

On w Katedrze Gór zasnął

przymykając powieki,

ziemskie wrota zatrzasnął,

lecz jest w sercach na wieki.

Gdzieś w pół drogi przyklęknął,

pośród z liści witraży,

Krzyża znak czyniąc ręką,

śpi jak sobie wymarzył.

PS.

Inne szlaki znakuje,

przejścia między chmurami,

tu Go wszystkim brakuje,

żyje w nas – wspomnieniami.

17.08.2021

Dodaj komentarz