24 luty 2022

Świat pękł na wschodzie, pod ciężką łapą potwora, który wykrzywił słowa i podeptał ład!

Aż dziw bierze, jak nastrój jednego dnia może być odmienny od drugiego, ponieważ wczoraj ogrom uśmiechów na urodzinach Klaudusi, a dziś taki zonk i to przez gigantyczne Z. Łzy same cisnęły mi się do oczu, kiedy obywatel Ukrainy świetną polszczyzną wypowiadał słowa, że kocha nasz kraj, świetnie się w nim czuje, ale wraca, bo trzeba walczyć… 🙁 Inny głos, tym razem z Berlina: młodzi ludzie w niemieckiej stolicy w dużym szoku, mówiący, iż wszystkiego by się spodziewali, ale nie tego, że w XXI wieku w Europie pamiętając o tym wszystkim złym, co przyniosła II wojna światowa, ktoś może rozpętać kolejną wojnę… Jeszcze jeden głos „zza drugiej strony barykady”: w rosyjskich mediach społecznościowych mnóstwo jest wpisów od osób przepraszających Ukrainę i cały świat, za to, co wyprawia ich przywódca… Szok i niedowierzanie towarzyszy dzisiaj milionom i tak naprawdę chyba nie ma „mądrego”, który by wiedział, w jaką stronę to pójdzie i co nas czeka 🙁

Połknięta lektura: nomen omen, Igor Newerly „Zostało z uczty bogów”

Dodaj komentarz