Zanurzony w chłodnych
rozmyślaniach,
spoglądam na góry,
w których mieszka Bóg.
Otulone woalem białe szczyty,
nakryte niesamowitą czapą
ozdobioną cyrkoniami lodu,
onieśmielająca blaskiem cisza,
zamknięta w skrzącym się kokonie
białego piękna.
Góry,
eteryczne pejzaże
malowane pędzlem stwórcy,
cudowne obrazy,
spowite magiczną hostii bielą,
stoją w milczeniu
na straży ludzkości
od dziejów zarania.
01.02.2009 r.