03 lipca 2021 Wsi spokojna…

Jak już nieraz mówiłem, pisałem, etc.: nie samą piłką człowiek żyje i to nawet w środku turnieju ME. Po kolejnym już forsownym tygodniu rehabilitacji, z MŻ postanowiliśmy zrobić niespodziankę, tak, tak – niespodziankę, wpraszając się do teściów :) Niespodzianka zdecydowanie się udała, tata cieszył się, że bezkarnie będzie mógł oglądać mecze, natomiast mama była zmartwiona, ponieważ jeśli by wiedziała o naszym przyjeździe, to pewne, jak amen w pacierzu, że czekałoby co najmniej jedno (mniam) ciasto :) Po świetnym…

Czytaj dalej03 lipca 2021 Wsi spokojna…

24 marca 2021 Spojrzeć wstecz „łatwa” rzecz

Jak to zwykle w życiu bywa, aby coś się wydarzyło trzeba odrobinę losowi pomóc, wiec tak też uczyniliśmy z MK i zaplanowaliśmy powitanie wiosny w Paryżu, a że było to dla niej odwieczne marzenie, tak jak dla mnie Barcelona, więc tym bardziej było warto :) :) :) Przed samym naszym wylotem trochę na wyrost nas nastraszono, że z tym, czy z owym pewnie będzie duży problem. Rzeczywistość jednak zweryfikowała trudności na naszą korzyść. Wylądowaliśmy pod Paryżem, autobusem dotarliśmy…

Czytaj dalej24 marca 2021 Spojrzeć wstecz „łatwa” rzecz

09 lipca 2021 Wagary, ale w dobrej sprawie :)

Tego dnia powinienem być na rehabilitacji, ale są rzeczy ważne i ważniejsze. Skoro MŻ spytała, czy mógłbym dla niej pójść na wagary, odpowiedź mogła być tylko jedna :) :) :) Nastąpiła kumulacja okazji, więc czuję się usprawiedliwiony: imieniny, urodziny i wzajemne niespodzianki wszak mają swoje prawa i basta. Tak więc w piątek, kiedy największe nawałnice pustoszyły niemałą część Krakowa, my „uciekaliśmy” w Gorce – tam pogoda zdecydowanie była łaskawsza. O zachodzie słońca udał nam się super spacer: https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=4231391653573471&id=100001080338679Nazajutrz…

Czytaj dalej09 lipca 2021 Wagary, ale w dobrej sprawie :)

27 marca 2021 Spojrzeć wstecz „łatwa” rzecz

Magia trwa i choć powróciliśmy do hotelu autentycznie zmęczeni to z pobudką nie było problemu :) :) :) . Obmyślamy szczegółowy plan na dzisiaj, jeszcze malutkie francuskie śniadanie, więc merci. Wychodzimy, gdyż zdecydowanie jest szansa na dobrą pogodę. Autobusem dojeżdżamy bardziej mniej niż więcej w okolice Ogrodów Tuileries, tak jakoś wyszło, że znów jak magnez ściągnął nas Luwr. W odległym (choć rzecz jasna tylko geograficznie) Krakowie, dzisiaj wielkie derby, to też czas na pierwsze zdjęcia z atrybutem kibicowskim…

Czytaj dalej27 marca 2021 Spojrzeć wstecz „łatwa” rzecz

26 lipca 2021 Entree i wysokie „C”

W burzową sobotę poprzedzającą start Ekstraklasy, pojechaliśmy z Markiem na ostatni sparing, o którym to początkowo miał nikt nie wiedzieć, ostatecznie sama Wisła Kraków nie wytrzymała i poinformowała :) :) :) Sparing Wisły był też kolejną okazją do publicznej zbiórki środków na operację Kuby. Inna sprawa, że aura nie była sprzyjająca i co za tym idzie frekwencja. Tutaj odrobinkę "ekshibicjonizmu": czas mija, a ja wciąż "cierpię" na nieumiejętność powstrzymania emocji związanych z Wisłą. Dokładniej mówiąc po dłuższym czasie…

Czytaj dalej26 lipca 2021 Entree i wysokie „C”

27 marca 2021 Sorry, taki mamy klimat :)

Za oknami pogoda więcej niż zachęcająca, a skoro wczoraj na spacerze z MŻ znaleźliśmy połacie krokusów, toteż pomysł mógł być tylko jeden - Gorceeeeee! Bez pośpiechu, za to w świetnych nastrojach zebraliśmy się i w drogę na Zakopiankę. Początkowo brrrrr - ruch, jak w ulu, zupełnie inaczej, niż w analogicznym okresie rok temu :( Za Myślenicami aut zaczęło ubywać, więc do celu dojechaliśmy niemal płynnie. Już skręcając z głównej drogi MŻ wypatrzyła, że tam wysoko, wysoko, wysoko widać…

Czytaj dalej27 marca 2021 Sorry, taki mamy klimat :)

Damian

O ile to możliwe staram, albo właściwie staramy się, być z Damianem we w miarę stałym kontakcie :) Przecież nie może być inaczej, skoro to mój "prawie syn", świadek na ślubie i zdecydowanie, nie tylko ze względu na wzrost - jeden z większych powodów do dumy :) :) :) Wczesną wiosną mocno rozważaliśmy opcję odwiedzenia go w Szwecji, ale wówczas okazało się, że MŻ musi dostosować urlop do mojego (brrrr) wyjazdu do sanatorium, ech., więc pomysł ten spalił…

Czytaj dalejDamian

14 kwietnia 2021 Zajrzeć wstecz „łatwa” rzecz

W miniony weekend pocztą pantoflową (czytaj: facebookową), dotarła do mnie przykra wiadomość o, co by nie mówić, ofierze koronawirusa :( . Nie chodzi tu stricte o kłopoty zdrowotne, lecz niechęć właściciela lokalu w którym mieściła się restauracja ""Pod Katarynką"". To miejsce i właściciele restauracji są mi ogromnie bliscy od pierwszego z nimi spotkania. Ich serdeczność , jaką otaczali każdego ze swoich gości była tak autentyczną, że wręcz niekoniecznie dziś spotykaną. Pamiętam, jak pewnego czerwcowego wieczoru trafiłem tam po…

Czytaj dalej14 kwietnia 2021 Zajrzeć wstecz „łatwa” rzecz

26 sierpnia 208 Ja, Paweł…

Cytując słowa jednej z piosenek Roberta Kasprzyckiego: https://www.youtube.com/watch?v=VkEiqZMjES0 To był dobry dzień :) Hmmm jakby tu zacząć? Pod koniec lipca było zaćmienie księżyca, a wiele lat temu Budka Suflera w utworze Jolka, Jolka śpiewała o tym, że „było zaćmienie słońca, i następne będzie może za sto lat”. Yyyyy powraca pytanie, jak by tu zacząć? :) Już wiem! Od początku….:D Na początku było słowo, tak, tak, chodź tylko pisane :) MK studiowała, ja w czymś tam pomogłem, ale, że…

Czytaj dalej26 sierpnia 208 Ja, Paweł…

09 listopada 2020 Słodko-gorzki listopad

Listopad, jesień, nostalgia, czekanie na słońce, jak na zbawienie. Kiedy ono się pojawia, to nawet w tym pandemicznym czasie jest lepiej niż lepiej :), zaś kiedy go nie ma jest Wienna i i tak jest lepiej :) :) :) Wiedzieliśmy, że ona będzie dla nas wyzwaniem i rzeczywiście jest. Dla mnie dodatkową nauką wyczuwania odległości tak, by ani na smycz, ani na łapę, czy na linkę nie najechać. Dodatkowym wyzwaniem są spacery, o zgrozo, po ciemku, kiedy to…

Czytaj dalej09 listopada 2020 Słodko-gorzki listopad