25 listopada 2023 Sinusoida do potęgi

Zanim o konkretach, mała, aczkolwiek istotna dygresja: nie, nie mam sklerozy i z pewnością opiszę listopadową podróż, lecz to wymaga zdecydowanie więcej czasu :) Póki co sprawy bieżące. Od półtora tygodnia wyginam śmiało ciało w Skotnikach na NFZ i niezmiennie polecam oraz m.in. żyję Wisłą. Ostatnio pisałem, że nasze mecze to rollercoaster, etc., ale tego, co działo się w ostatnim spotkaniu dawno przy R22 nie oglądaliśmy. Nie chodzi tutaj nawet o święto Ultras ( https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid02psAVNRSPmiYTeieJcZ7MQHaL1vhM9apfUkHDL6wyRZLTEQceV8gCT1WYCFFqpLvMl&id=100066932671099), tylko o piłkarski…

Czytaj dalej25 listopada 2023 Sinusoida do potęgi

20 października 2023 Sinusoida

Byłem na Wisełce i jak to u nas niestety zwykło bywać: sinusoida, rollercoaster lub zabawa w piekło-niebo, jak kto woli. Potrafimy na wyjeździe strzelić cztery gole zespołowi z czołówki, by kolejny mecz u nas zremisować bezbramkowo z ligowym outsiderem :( Dokąd to zmierza, nie mam pojęcia i niestety tutaj nie jestem i chyba nie będę ortodoksyjnym optymistą... https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid02pr4rKaDSQskZ7Rdtda7Qj1AjqDURgBEHZecobdKM3emD68WsUFKutbGTJ967Nifbl&id=100001080338679 Połknięte lektury: Robert Małecki "Urwisko", Peter V. Brett "Tron z czaszek" Tom I i II

Czytaj dalej20 października 2023 Sinusoida

23 września 2023 Dziady i trójskok teatralny

Zanim o sztuce i kulturze, najpierw o totalnym braku kultury :( FORBG zgłosiło akces do zorganizowania wyjazdu na mecz z Miedzią Legnica i nie wdając się w późniejsze zawiłości, najpierw decyzja była na "tak", ostatecznie na "nie", powody wydumane i to wszystko podczas akcji "Stadiony bez barier" brrrr. Nie pomyliłem się, w poprzednim wpisie głosząc, że takiego gościa, jak Alan Uryga najzwyczajniej w świecie w tej układance brakowało, kapitan przez wielkie "K". Powracając do meritum, jakiś czas temu…

Czytaj dalej23 września 2023 Dziady i trójskok teatralny

15 sierpnia 2023 Nie daleko i nie blisko

Korzystając z możliwości ciut dłuższego weekendu, wykorzystaliśmy zaproszenie Zuzy i Amadeusza wybierając się na jurę. Miejsce znane, lubiane, choć tym razem boleśniejsze... Pogoda sprzyjała, więc była okazja na długie spacery oraz inne atrakcje. https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid08C7KcM9vYFTjD6yTqKMUMonQGdoipFXntvJ5pRH19jndGJ5QT8bWMsfVQJyy35ySl&id=100001080338679 Od wielu, wielu lat "zamierzaliśmy się" na zamek w Ogrodzieńcu i w końcu się udało, choć po prawdzie nie do końca, ponieważ mój elektryk nie radził sobie na tamtejszych sporawych kamieniach :( Otoczenie zamku, jak i on sam z zewnątrz, okazałe, a świadomość, że…

Czytaj dalej15 sierpnia 2023 Nie daleko i nie blisko

04 sierpnia 2023 Koncertowo i bajkowo

Dawno, dawno temu, ponieważ wspomnieniami cofnąć się muszę aż do czasów szkoły podstawowej, w cudowny sposób zostałem "zainfekowany" muzyką Depeche Mode! :) Powiedzieć, że słuchałem ich muzyki, to jakby nic nie powiedzieć - ja nią oddychałem, ja nią żyłem... W tamtym momencie o wyjeździe na ich koncert mogłem tylko pomarzyć, a kiedy już taki jeden zdarzył się w Polsce, to wówczas stan mojej "kulawości" był zbyt potężny, bym mógł o tym pomyśleć :( Mądrość z przysłowia ludowego głosi,…

Czytaj dalej04 sierpnia 2023 Koncertowo i bajkowo

05 sierpnia 2023 Koniec pewnej ery

Należę do tych szczęściarzy, którzy mogą powiedzieć, że byli świadkami zarówno debiutu Jakuba Błaszczykowskiego za czasów Vernera Liczki, jak i jego ostatniego meczu przed odejściem do Borusii Dortmund. Dodatkowo wówczas Kuba osobiście przekazał mi swoją koszulkę :) Byłem też obecny na pierwszym meczu Wisły po powrocie Kuby do Polski, kiedy w klubie wszystko się waliło i paliło…, aż wreszcie na koniec zeszłego sezonu uczestniczyłem w spotkaniu wyjazdowym w Łęcznej, kiedy to po raz ostatni Kuba przywdział trykot z…

Czytaj dalej05 sierpnia 2023 Koniec pewnej ery

Tydzień bez…

Daruję sobie "komunałów", że ciężko, że pusto i cicho, ale tak sprawy się mają :( Niby próbujemy żyć tak, jak z Wieną, lecz jej obecność tak mocno definiowała nas i nasz dzień, iż jest to wprost niemożliwe. Najpierw bez hura-entuzjazmu wybraliśmy się na Kopiec Kościuszki i tylko dlatego nie byliśmy na nim we troje, ponieważ psiaków tam sobie nie życzą... Choć to najbardziej popularny z krakowskich kopców, to aby móc się pojawić na jego terenie niezbędny jest zakup…

Czytaj dalejTydzień bez…

15 lipca 2023 :(

Miało być o imieninach, o urodzinach, o wizycie w Wieliczce, ale nie będzie. Dokładnie miesiąc wcześniej pisałem na blogu, że upadłem na głowę, a tym razem to cały świat zwalił się nam na głowę :( Tego dnia pożegnaliśmy Wienę, naszą iskierkę, z która każdy z dni był tym wyjątkowym. Iskierki mają jednak to do siebie, że nieuchronnie gasną. Tak też było z naszym Cudem. Od pamiętnego marcowego spaceru, kiedy to nie dała rady wrócić o własnych siłach spod…

Czytaj dalej15 lipca 2023 :(

02 lipca 2023 „Złamasem” byłem

""Złamasem"" byłem, ale się usprawniłem :) Minął rok od feralnego upadku, od złamania i całego ciągu nieprzychylnych następstw. Słaba płeć Chłop potęgą jest i basta, ale tylko gdy nie boli, wówczas bowiem to niewiasta niemal dwoi się i troi. Sznur pastylek, okład z lodu. Jak to, ""hero"" chce się drzeć? I to główny jest z powodów że chłop to jest słaba płeć. 26.07.2022 Dziś oprócz kilku małych blizn i sporego bagażu złych wspomnień, nie tylko moich, nie ma…

Czytaj dalej02 lipca 2023 „Złamasem” byłem

Początek lata

Z tymi początkami, to co najmniej na dwoje babka wróżyła, ponieważ po pierwsze primo jest lato meteorologiczne i ""po drugie primo"" kalendarzowe, a jeszcze znaleźliby się tacy, który doszukaliby się tzw. ""termicznego"". Ja generalnie jestem zwolennikiem każdego z nich i cytując klasyka ""co wam powiem, to wam powiem, ale wam powiem"": ciepłooo - lubię :) Dodatkowy aspekt ""na tak"", to fakt, że ani kwiecień, ani maj temperaturowo nie stały po mojej stronie. Trochę zmienię temat, ale tylko trochę,…

Czytaj dalejPoczątek lata