Dzieje się sporo i dobrze, bo nuda mi nie w smak: lektury, ćwiczenia, czyli ot taki mój constans. W ostatnim czasie byliśmy w Gorcach i oprócz spotkania z ulubionymi psiakami było też ognisko, a to od zawsze kojarzy mi się z dzieciństwem i harcerstwem 🙂 🙂 🙂
Na Rynku z Fundacją uczestniczyliśmy w Święcie Integracji, a moja rola była nieco powiększona, jako że jestem pierwszym laureatem nagrody „Bohater Życia”, toteż przyszedł czas, aby przekazać ją w godne ręce. Określenie święto nie jest tutaj na wyrost, ponieważ tyle osób na wózkach i z innymi niepełnosprawnościami, chyba nie widziałem nigdy, najważniejsze jest to, że królował uśmiech 🙂
https://www.facebook.com/reel/989328239250676
W weekend zaś kierunek Jura, bo dawno nie widzieliśmy Jerzyka, Zuzy i Amadeusza.
Udało się lotem błyskawicy zahaczyć o rodziców i powrót do Krakowa, bo czekał Mistrz i Małgorzata w Teatrze Ludowym 🙂
Ten tydzień jeszcze się nie skończył, a też zapowiada się ciekawie, bowiem we czwartek duża impreza integracyjno-dziecięca na stadionie Wisły Kraków i też tam się pojawimy.
Połknięte lektury: Anna Dziewit-Meller „Od jednego Lucypera”; Guillaume Musso „Ponieważ Cię kocham”, „Papierowa dziewczyna”.