Pod kołdrą ze snów
załopotały skrzydła
czyjejś duszy
i słodki ciężar pokory.
Opór świata,
rękawica rzucona
literackim strofom
wykrzywiającym miłość.
Gorliwa gonitwa
za czymś,
czego dzisiejszy świat
prawie już nie zna
i czego nie obejmuje dzisiejsza moda.
Rozdęta do bólu tęsknota
wylana na papier,
może nie znaleźć ukojenia.
Lecz dźwięk tych słów
odbije się echem,
szepcząc, że można kochać,
choćby wierszami.
02.08.2013