Fechtunek

Znów ten smog drapieżca,
z modlitw naszych szydzi,
nieczystości piewca,
śmierci się nie wstydzi.

Mówi, że dyskrecja,
to u niego primo,
a co palą w piecach,
eksponuje zimą.

Zamiast papierosów,
on wspólnym nałogiem,
czy istnieje sposób,
by wygrać ze smogiem?

Tylko wiatr z plugastwem,
staje do fechtunku,
on troszczy się miastem,
gdy krzyczy „ratunku”.
17.02.2017 r.

Dodaj komentarz