Przedwiośnie

Kontur zmiennie zapętlony,

ni to zima, ni przedwiośnie,

luty może wbić swe szpony

słupek rtęci niechaj rośnie.

Niech zieleni się znów trawa

najsoczyściej jak potrafi,

słońce niczym żyzna lawa,

impuls da dla fotografii.

Wnet Magnolia eksploduje,

słodycz kwiatów niech uwodzi,

wiatr palcami rozczesuje

ciepło niechaj się rozchodzi.

Dni ściśnięte„ obcęgami”,

a  przyroda oczy mruży

górskie rowy z kaczeńcami

szumią po porannej burzy.

Choć podróże są spętane,

kierat, brzemię pandemiczne,

czekać musi Zakopane

i  z nim wioski okoliczne.

28.01.2021 r.

Dodaj komentarz