Refleksja :) :) :)

W ubiegły piątek, choć zapadła już nawet decyzja, że tym razem nie będzie mi dane kibicować Wisełce na stadionie (ograniczenia spowodowane przebudową obiektu) i zacząłem układać inne plany poza Krakowem, „uratowała” mnie czyjaś refleksja 🙂 Tak bowiem się złożyło, że to właśnie przed tym meczem przedstawiciele Fundacji Otwarte Ramię Białej Gwiazdy, a wśród nich i ja, podpisywali umowę o współpracy i wzajemnym wspieraniu się ze Stowarzyszeniem Historia Wisły Kraków. Z naszej perspektywy to duża sprawa, ponieważ poza TS Wisłą, Wisłą SA i Stowarzyszeniem Socios, nikt do tej kooperacji zaproszony nie został. https://www.facebook.com/HistoriaWisly/posts/pfbid03UDaVVf1RLMRrZH2P7YrQ8sV7Sep3bnhPRVqdXix92LVfJVUhGdXdxmXQXqywRV9l Odbyło się oficjalne, uroczyste parafowanie umowy, a chwilę wcześniej dotarła do mnie słowna laurka, odnośnie moich wierszy o Wiśle, a że to z ust „starych” Wiślaków, tym bardziej cenna. Okazało się, że te emocje, zawarte w wierszach naprawdę są wyczuwalne, wzbudzając ciarki na plecach u czytelników. Dla autora wielka to rzecz 🙂 🙂 🙂 W tym dniu, co zdarza się nader rzadko, towarzyszyła mi MŻ, więc dodatkowo było miło. https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid0dw6AXgvuXgQ56mCWvcMxtuMqZeJScaq64ta4V7FFuiGNkARhZDi1SSyxFd2NnyoEl&id=100066932671099 Mecz istotny dla układu sił w tabeli i co najważniejsze – zwycięski, super atmosfera i nawet odbioru całości nie popsuje mi „wywiad”, czyli te kilka pytań, na które miałem odpowiedzieć Karolinie. I pewnie by się udało, ale z głośnym dopingiem naszych kibiców, to nie tylko ja nie mam co konkurować 🙂 🙂 🙂 https://twitter.com/pawel_kekus/status/1657124697878716417

Z weekendu i tak udało się uszczknąć parę chwil, w miłych okolicznościach przyrody (cytując klasyka), z dala od zgiełku miasta. https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid0ihHKeEewNgVJt3Q9WEs7KEYfsVgdoKQaM9azoLsqb1FLRFEhTvpEi5Tc9SZwT3iwl&id=100001080338679

P.S. jak już kiedyś pisałem, nasz psiak ma tam wielu kumpli i kiedy tylko podjechaliśmy, a ona wyskoczyła z auta, zaczęła głośno szczekać i już po chwili zjawił się Misiu, na jej szczekanie odpowiadając głośnym „Auuuuuuuuuuu” – chyba usłyszał jedną z nowych Wiślackich przyśpiewek 🙂

P.P.S. Zachęcam niezmiennie wszystkich do wsparcia mojej zrzutki https://zrzutka.pl/e6z3j3?utm_medium=social&utm_source=facebook&utm_campaign=sharing_button&fbclid=IwAR3Er4fi4zfyCW_pmXcOjcPa0fNhpcFBNk2BAOS87OA-VtjS-6qjaC_ZgnQ

Połknięte lektury: Peter Brett „Wojna w blasku dnia” t. II; Alistair MacLean „Szatański wirus”.

Dodaj komentarz