08 marca 2021 Dzień Kobiet

Chociaż wkoło jest pandemia
to me myśli każą bym
na Dzień Kobiet słał życzenia
w których zdrowie wiedzie prym! 🙂

Nie będę się tutaj rozwodził nad tym, czym byłby świat bez kobiet, bo to nie ma sensu, tak samo jak ewentualna rzeczywistość bez nich!!! Inna sprawa, że proporcje takie, jak w filmie seksmisja też niekoniecznie byłyby optymalne i to nawet pomimo tego, że cytując jednego z bohaterów: „konkurencji niemal żadnej” 🙂 🙂 🙂 U mnie niezmiennie ósmy marca kojarzy się też z więcej niż cudowną podróżą z roku 2013 do kobiety, a jakże, wszak Barcelona przecież jest kobietą. Chyba nie przesadzę z twierdzeniem, iż to właśnie ona zapoczątkowała niesłabnący apetyt na kolejne podróże z MK do momentu, aż Europę i świat spowił COVID-19 brrrrr. Tam było wszystko: palmy, morze, FC Barcelona, plaża, piękne zachody słońca, zabytki i nawet targ z owocami morza, który to zanim się zobaczyło już z daleka się go czuło 🙂 Szczęściem pozostają wciąż żywe wspomnienia, zdjęcia, filmy, etc. W tym miejscu obiecuję, że postaram się kiedyś powtórzyć wpis o tej bajecznej podróży, ponieważ ślad w archiwum bloga już się zatarł.

Rzeka marzeń
Słońce tańczy w twoich włosach,
w sposób niemal namacalny,
perli się zielona rosa
lśniąc w kołysce z liści palmy.
Strop wszechświata nadwątlony,
jakby ziemia się zachwiała,
echa wspomnień Barcelony,
rzeka marzeń wykipiała.
Zaufałaś moim rękom,
świt rozbłysnął na twej dłoni,
nad zatoką rytm flamenco
snów drogowskaz Katalonii.
Gotyk, barok czy secesja,
dzieła sztuki, piękne miasta,
rejs przez życie jak obsesja,
choć pandemia każe basta . . .
03.03.2021

No cóż, Wisła rzecz jasna też jest kobietą i w ten weekend gościła Górnika, ten okazał się nieczułym i ledwie zgodził się na podział punktów 🙂

Połknięte lektury Jo Nesbo „Więcej krwi”; Zygmunt Miłoszewski „Domofon”; Robert Małecki „Porzuć swój strach”.

Dodaj komentarz