09 maja 2021 Oddycham Krakowem

Od dłuższego czasu w pandemicznych okowach usiłując się odnaleźć i ciesząc się z posiadania czworonoga oddychamy Krakowem 🙂 Naprawdę się da, pomimo iż według Roberta Makłowicza w Krakowie lepiej jest pić niż oddychać. Ja zdecydowanie lubię i wciąż mi go mało 🙂 https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=4051995178179787&id=100001080338679 Chociaż wydawało by się, że być może już niemal wszystko w nim widziałem, kiedy po latach wracam na „stare śmieci”, wciąż uderza we mnie efekt „wow”. Pasuje tutaj jak ulał maksyma, że cudze chwalicie, swego nie znacie, chociaż ja chętnie poznaję „cudze”, ale Kraków był, jest i pozostanie moją Stolicą. W ostatnią niedzielę po raz kolejny z MŻ byliśmy na mega-klimatycznym stadionie Korony Kraków, zahaczając o pobliskie Krzemionki, z których to wspomnień nie zliczę. Z czasów harcerskich i nie tylko 🙂 🙂 🙂 Tak więc pandemia sama w sobie jest wstrętna i rad bym był pożegnać ją na dobre i bez żalu, choć paradoksalnie to ona sprawiła, że kilka miejsc w Krakowie było mi/nam dane odkryć na nowo 🙂

Połknięte lektury: Peter V. Brett „Malowany człowiek”, Stephen King „Pan Mercedes”, „Znalezione nie kradzione”.

Dodaj komentarz