Od ostatniego spotkania autorskiego przyszło długo poczekać na następne, ale jak już się zdarzyło, to wieczór autorski udało się połączyć z promocją najnowszego tomiku pt. „Po bezdrożach aż do świtu”. Bez dwóch zdań zależało mi mocno na tym, by wypadła ona dobrze, a nawet okazale, bowiem tomik ten dedykowany jest MŻ. Wiersze zaś w nim zgromadzone, tym razem podzielone zostały na trzy części, czyli bez wdawania się w szczegóły – inaczej niż dotychczas 🙂 . Niby nie miałem się czego obawiać, ponieważ kiedyś gościłem z twórczością w Klubie Dziennikarza „Pod Gruszką”, lecz tym razem wiele spraw dziwnie ułożyło się pod górkę, kosztując nie tylko mnie niemało nerwów, brrrr. Cytując klasyka: „mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, zaś po tym, jak kończy”, choć nie wiem, czy ten cytat jest adekwatny, bo definitywnie kończyć nie zamierzam, ale tak, tak, tak – było dobrze i w mojej opinii spotkanie co najmniej na miarę moich oczekiwań 🙂 🙂 🙂 . Zespół „Po Burzy” w odmienionym składzie wiele osób wręcz zachwycił, Jakub stanął na wysokości zadania, Beata „pociągnęła mnie za język” i jakoś tak wyszło, że wszystko wyszło, na szczęście nie bokiem, a liczna publiczność wyszła, na szczęście nie przed czasem 🙂 🙂 🙂
https://www.facebook.com/PoBurzy/photos/pcb.4330890216958897/4330889160292336/
Dla wszystkich tych, którzy chcieli być, a nie dotarli lub dla tych, którzy być może są choć trochę ciekawi, jak było, polecam zapis wideo z tego spotkania:
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=2018761438300343&id=100004995196054
Połknięte lektury: Katarzyna Berenika Miszczuk „Wilczyca”, Guillaume Musso „Apartament w Paryżu”, „Uratuj mnie”, Bernard Minier „Dolina”.