24 października 2021 Opera

Kolejny raz z MŻ wybraliśmy się do opery, tym razem na „Cyganerię” Giacomo Pucciniego. Było pięknie! Ja wyszedłem pod wieeelkim wrażeniem, bo choć nie pierwsza to opera z moim „udziałem”, byłem autentycznie urzeczony, zwłaszcza licznymi ariami śpiewanymi na wiele głosów i choć historia sama w sobie raczej smutna, ale gorąco polecam.

Połknięta lektura: Remigiusz Mróz „Przewieszenie”.

P.S. Tu było pięknie grane i śpiewane, a dzień wcześniej przy R22… ech, szkoda gadać.

Dodaj komentarz