26 czerwca 2021 Opera :)

Po porannym, zwycięskim sparingu Wiślaków na początku przygotowań do kolejnego sezonu, na popołudnie zaplanowaliśmy coś ambitniejszego. Myślę, że nie będzie przesadą stwierdzenie iż MŻ od czasów studiów w Wiedniu, zapałała miłością do opery. Co prawda nie do wiedeńskiej, ale… do krakowskiej, za to z muzyką Wolfganga Amadeusza Mozarta „Cosi fan tutte” 🙂 Opera jako budynek odstaje od wiedeńskiej, czy parskiej i to nie tylko gabarytami, ale, cytując klasyka: „znaj proporcje mocium panie”, ponieważ ta nasza, krakowska powstała już w XXI wieku. Sama sztuka od momentu zapoznania się z treścią libretta zdecydowanie na plus, miła komedia, a głosy śpiewaków wielkie, wielkie chapeau bas i wielkie wow. Zarówno partie kobiece, jak i męskie osadzały w fotelu, budząc podziw, że taki głos jest w ogóle możliwy. https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=4196434777069159&id=100001080338679 Bądź, co bądź świetnie się złożyło, że choć co prawda, jeszcze z obostrzeniami covidowymi, ale można poobcować ze sztuką. I to w przeddzień kolejnego 27-go 🙂 🙂 🙂

Połknięte lektury: Vladimir Nabokov „Lolita”, część 2; Leszek Herman „Sedinum. Wiadomości z podziemi”, cz. 1 i 2; Manuela Gretkowska „Europejka”

Dodaj komentarz