3 grudnia 2020 Powrót do przeszłości

Choć ta data w historii Polski kojarzyć się będzie już chyba zawsze jednoznacznie, tym razem ciut nie o tym 🙂 Po piątkowej wizycie na Wiśle, ba nawet po pierwszej połowie sobotniego meczu, humory dopisywały i nie w głowie mi było pytanie, czy jutro będzie Teleranek 🙂 🙂 🙂 Swoją drogą ciekawe ile z osób czytających ten wpis wie, czym był niedzielny Teleranek i dlaczego takim szokiem było, jak pewnej niedzieli go nie było 🙁 Nie warto żyć przeszłością, no chyba że taką, która kojarzy się miło, bardzo miło lub super miło. I teraz do sedna – w niedzielę postanowiłem „zafundować” nam podróż do mojej przeszłości, ponieważ na byłym stadionie Garbarni, a obecnie tylko KS Korony bywałem niemal w każdą niedzielę, na meczach wyżej wspomnianej Garbarni lub Telpodu Kraków. Bez mała większa część dzieciństwa kojarzy mi się z, w mojej opinii, najpiękniej położonym stadionem w całym mieście, czyli wysoko na Krzemionkach w górnych partiach tajemniczego Parku Bednarskiego.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Korona_Krak%C3%B3w
Ileż to razy tutaj snute były marzenia nie tylko piłkarskie… Najpierw głównie z tatą i bratem się tam pojawialiśmy, potem z kolegami i nie tylko. W każdym razie miałem co opowiadać MŻ. Dziś cały ten obiekt w dużej mierze niszczeje, choć tu i ówdzie dotarł XXI wiek, jest boisko ze sztuczną trawą pod balonem, unowocześniona i oszklona budka z małą gastronomią, w której to dawno, dawno temu kupowaliśmy Paluszki Skawińskie, Prince Polo i oranżadę w woreczkach 🙂

Ale to już było, a dziś…
Połknięte lektury: Bernard Minier „Krąg”, Stephen King „Mroczna wieża. Tom I”

Dodaj komentarz