Jeśli umrzeć, to z miłości,
Ona świata jest napędem,
jej korzenie tkwią w bliskości,
więc w nią wiara nie jest błędem.
Nawet jeśli czasem łzawa,
to ze szczęścia nie zgryzoty,
łaknie niczym rosę trawa,
i kochając tak pieszczoty.
Pejzaż uczuć ukwiecony,
w sercu czysty lazur nieba,
miłość zna najczystsze tony,
których chce się niczym chleba.
Dwojga zmierzch otacza dłonią,
chociaż róże jeszcze w kwiecie,
sycąc zakochania wonią,
najpiękniejszą na tym świecie.
27.03.2017r.