Na krawędzi ciepłych wspomnień,
życie śmiechem wypełnione,
z nieba strzelił jasny promień,
dni skręciły w inną stronę.
Nie udaję, że nie boli
chociaż zębów nie zaciskam,
w mojej głowie mniej jest trolli,
które jadem szczują z bliska.
Połać czasu z tyłu, z przodu,
awers, rewers na monecie,
łyżka dziegciu w beczce miodu,
kocham świat przy mej kobiecie.
Jestem szczęścia ulubieńcem
więc z uporem rzeźbię w słowie
nie będąc schematów jeńcem
wiem, że wyzwań czeka mrowie.
Bliskość nie jest zagrożeniem
choć kołysze na huśtawce,
aby czyste mieć sumienie,
nie osądzaj po okładce.
17.10.2023