Rzut oka w lusterko,
pstrokate zmęczenie
i z lodem wiaderko,
czasu zapętlenie.
W głowie karuzela,
niestrawne spoiwo,
treść rodem z Orwella,
które to już piwo?
Dziwność puszcza oko,
kłopoty z żołądkiem,
ból tkwiący głęboko
końcem czy początkiem?
Stres siłę ma wielką,
wielkie doświadczenie
proszkami, butelką
kupujesz milczenie.
Myślowa kołatka
uwolnić się stara,
ziołowa herbatka,
tulisz się w oparach
24.04.2020