12 stycznia 2022 Byle do wiosny

Ostatni wpis kończyłem słowem "nadzieja" i dziś choć kontekst zgoła inny, ale po prostu muszę... Powodem tego, a raczej "powodniczką", jest nasza Wiena, którą adoptowaliśmy nieco ponad rok temu. Odbierając z warszawskiej fundacji psa potwornie skrzywdzonego przez ludzi i to tyle razy, że aż brak słów, byliśmy wdzięczni, że pracownicy z tej instytucji naszego psiaka uratowali i umożliwili nam poznanie pełnej historii Wieny, wraz z jej wynikami badań itd. Staraliśmy się utrzymywać kontakt z fundacją, wysyłać paczki na…

Czytaj dalej12 stycznia 2022 Byle do wiosny

Święta i ambaras :)

Święta Bożego Narodzenia w tym roku tak, jak w zeszłym, itd. spędzaliśmy u rodziców. Kiedy wyjeżdżaliśmy z Krakowa, to nieśmiało, ale usiłowało przedrzeć się słońce, lecz w miarę pokonywania kilometrów pojawił się deszcz, a już na miejscu nawet śnieg i to w ilości takiej, że nie trzeba było go szukać :) Kolacja wigilijna w szerszym gronie zdecydowanie ma swój inny, czytaj: lepszy smak. Rzecz jasna była choinka, opłatek, mnóstwo dekoracji i jak chyba w większości domów, nie zabrakło…

Czytaj dalejŚwięta i ambaras :)