Tydzień bez…

Daruję sobie "komunałów", że ciężko, że pusto i cicho, ale tak sprawy się mają :( Niby próbujemy żyć tak, jak z Wieną, lecz jej obecność tak mocno definiowała nas i nasz dzień, iż jest to wprost niemożliwe. Najpierw bez hura-entuzjazmu wybraliśmy się na Kopiec Kościuszki i tylko dlatego nie byliśmy na nim we troje, ponieważ psiaków tam sobie nie życzą... Choć to najbardziej popularny z krakowskich kopców, to aby móc się pojawić na jego terenie niezbędny jest zakup…

Czytaj dalejTydzień bez…

15 lipca 2023 :(

Miało być o imieninach, o urodzinach, o wizycie w Wieliczce, ale nie będzie. Dokładnie miesiąc wcześniej pisałem na blogu, że upadłem na głowę, a tym razem to cały świat zwalił się nam na głowę :( Tego dnia pożegnaliśmy Wienę, naszą iskierkę, z która każdy z dni był tym wyjątkowym. Iskierki mają jednak to do siebie, że nieuchronnie gasną. Tak też było z naszym Cudem. Od pamiętnego marcowego spaceru, kiedy to nie dała rady wrócić o własnych siłach spod…

Czytaj dalej15 lipca 2023 :(

02 lipca 2023 „Złamasem” byłem

""Złamasem"" byłem, ale się usprawniłem :) Minął rok od feralnego upadku, od złamania i całego ciągu nieprzychylnych następstw. Słaba płeć Chłop potęgą jest i basta, ale tylko gdy nie boli, wówczas bowiem to niewiasta niemal dwoi się i troi. Sznur pastylek, okład z lodu. Jak to, ""hero"" chce się drzeć? I to główny jest z powodów że chłop to jest słaba płeć. 26.07.2022 Dziś oprócz kilku małych blizn i sporego bagażu złych wspomnień, nie tylko moich, nie ma…

Czytaj dalej02 lipca 2023 „Złamasem” byłem