30 sierpnia 2022 Wracam, a może nawet wróciłem

Czy wracam, czy wróciłem, jak zawsze zweryfikuje czas, ale faktem jest, iż w ubiegły czwartek na cały tydzień przed ustaloną godziną "0" przestałem być "Iron Manem" - czytaj: wyjęto mi druty z dłoni :) Wprawdzie okupiłem to cierpieniem, choć szczęśliwie obyło się bez łez, ponieważ Elf był ze mną, więc nie mogłem dać plamy. Od tamtej pory pomimo iż druty były w dłoni, a nie w głowie, to ja właśnie w tej drugiej czuję największą zmianę - ulgę.…

Czytaj dalej30 sierpnia 2022 Wracam, a może nawet wróciłem

By móc zamknąć okno

Ciasny gorset bezradnościpochwycił nas dwoje,uwięzionych pomiędzy piętramibólu i niemocy. My obdarowani przez czas,drutem kolczasty tych dnina które nikt nie liczył. Zawartość klepsydryroztrzaskanana kilku metrach kwadratowych,szarpała myśli, modlitwy i prośby,by móc zamknąć oknoi nie obawiać się już niespodziewanego. 23.08.2022

Czytaj dalejBy móc zamknąć okno

22 sierpnia 2022 Połowa niczego

Jakiś czas temu Ktoś Ważny spytał mnie, gdzie też się podział ten Paweł, który to sam siebie nazywał optymistą i to ortodoksyjnym? Odpowiedziałem wprost i bez zastanowienia, że on wciąż od piątego lipca leży pomiędzy pokojem, a przedpokojem. Innymi słowy, optymistą byłem, ale wyglebiłem :) Ten zdecydowanie niełatwy czas, ostro daje się we znaki mojemu otoczeniu, z największym niestety naciskiem na MŻ. Cytując klasyka: "są plusy dodatnie i plusy ujemne" i właśnie paradoksalnie ten czas uświadomił mi, jak…

Czytaj dalej22 sierpnia 2022 Połowa niczego

Cztery kąty

Czy w Arce Noego były kąty cztery, żeby jakaś parka mogła  zdjąć haltery? Choć choroba morska życie uprzykrzała, niejednego żądza w środku aż skręcała. Na górnym pokładzie przeciągi straszliwe, bez halterów figle mocno więc wątpliwe.. . 01.10.2017

Czytaj dalejCztery kąty

04 sierpnia 2022 Trzy, trzy i pół, a nawet cztery

Jak wiadomo, a przynajmniej podobno, liczba trzy po dołożeniu po przecinku zaledwie czternastu setnych, tworzy magiczną liczbę pi. U nas to 3,14 już dawno mamy za sobą, a magia wciąż trwa - cytując klasyka: "i trwa mać" :) :) :) Bowiem lat temu cztery "w blasku słońca wielickiego" powiedzieliśmy wzajemnie "tak". Skoro już z tych trzech zrobiły się cztery, toteż trzeba było to uczcić, a miejsce niemal do samego końca miało być dla mnie niespodzianką i prawie się…

Czytaj dalej04 sierpnia 2022 Trzy, trzy i pół, a nawet cztery

Nasiąkając marzeniami

Gąbka, której nikt nie wyciska jest boleśnie ograniczona napęczniałym ciężarem, a ten krępuje ruchy, nie dając żadnego pola manewru. Nie kalkuluję nasiąkając marzeniami, bo te uśmiechają się słońcem z obrazka i choć nic nie wycisną, mogą osuszyć, dając chwilową ulgę. Bliskość znajoma, dal niepewna, lecz aby chłonąć szczęście, nawet na piechotę, warto przekraczać kolejne granice. 4.01.2013

Czytaj dalejNasiąkając marzeniami

02 sierpnia 2022 Cztery tygodnie

Cytując klasyka: "czas nie czeka, czas nie stoi, zegar czasu też się boi"! Z dzisiejszej perspektywy, kiedy to od feralnego upadku i złamania mijają cztery tygodnie, mogę powiedzieć, że poniekąd czas gra na moją korzyść. Po operacji już tak nie boli, nie muszę też się faszerować środkami przeciwbólowymi, natomiast dostrzegam ujemne skutki czterech tygodni niemal bez rehabilitacji :( Jasne, że nawet teraz to co dam radę, to wciąż ćwiczę, lecz nie ma co się oszukiwać, pojawiają się przykurcze…

Czytaj dalej02 sierpnia 2022 Cztery tygodnie