30 sierpnia 2022 Wracam, a może nawet wróciłem
Czy wracam, czy wróciłem, jak zawsze zweryfikuje czas, ale faktem jest, iż w ubiegły czwartek na cały tydzień przed ustaloną godziną "0" przestałem być "Iron Manem" - czytaj: wyjęto mi druty z dłoni :) Wprawdzie okupiłem to cierpieniem, choć szczęśliwie obyło się bez łez, ponieważ Elf był ze mną, więc nie mogłem dać plamy. Od tamtej pory pomimo iż druty były w dłoni, a nie w głowie, to ja właśnie w tej drugiej czuję największą zmianę - ulgę.…