Czas oddawał powoli
Oprócz samobójczych myśli, niemal wszystkiego zaznałem, mimo licznych dlań powodów, zwyczajnie tego nie chciałem. Żywym ogniem, fakt - płonąłem, serce bić mi ustawało, a mnie wbrew prawom nauki, żyć coraz bardziej się chciało. Utracone licznie zmysły czas oddawał, lecz powoli, karmiłem się optymizmem w debiutancko innej roli. Choć dusza chciała do Boga, me serce było kotwicą, pytania bez odpowiedzi, zostaną wciąż tajemnicą. Pokrętna droga pod górę, lecz z satysfakcji plecakiem, mam bliskich, którzy potwierdzą nie warto być ponurakiem.…