08 sierpnia do 15 sierpnia 2021 Słodko-gorzka Grecja

Wiem, iż Grecja w samym środku lata, to kierunek który może się wielu wydawać niekoniecznie roztropny, ale tym razem urlop MŻ musiał się zgadzać z moim wyjazdem do sanatorium. Nie ma tego złego, ponieważ w tym samym czasie urlop miał Karol, więc już wypróbowaną ekipą mogliśmy wyruszyć na podbój Hellady :) Nasz wybór nie padł tak, jak u większości turystów na jedną z "cudownych" wysp, bo te, może i urocze, ale z pewnością nie mniej oblegane. Z tą…

Czytaj dalej08 sierpnia do 15 sierpnia 2021 Słodko-gorzka Grecja

04 sierpnia 2021 Raz, dwa, trzy, małooo

Ponoć szczęśliwi czasu nie liczą, ale tylko ponoć, gdyż zdecydowanie uważam się za osobę szczęśliwą i mającą do tego mnóstwooooooooooooooo powodów, ale czas liczę :) To już trzy lata od upalnego sierpniowego popołudnia, kiedy to u świętego Sebastiana z drżącymi nogami i drżącym głosem, wypowiedziałem: "Ja, Paweł…" itd. (tutaj odpowiednia pora na przytoczenie anegdoty z tamtego dnia i tamtej przysięgi. Otóż kolega Sebastian słysząc, jak gładko i z pamięci wypowiedziałem formułę przysięgi, stwierdził: "znam go tyle lat, ale…

Czytaj dalej04 sierpnia 2021 Raz, dwa, trzy, małooo

26 sierpnia 208 Ja, Paweł…

Cytując słowa jednej z piosenek Roberta Kasprzyckiego: https://www.youtube.com/watch?v=VkEiqZMjES0 To był dobry dzień :) Hmmm jakby tu zacząć? Pod koniec lipca było zaćmienie księżyca, a wiele lat temu Budka Suflera w utworze Jolka, Jolka śpiewała o tym, że „było zaćmienie słońca, i następne będzie może za sto lat”. Yyyyy powraca pytanie, jak by tu zacząć? :) Już wiem! Od początku….:D Na początku było słowo, tak, tak, chodź tylko pisane :) MK studiowała, ja w czymś tam pomogłem, ale, że…

Czytaj dalej26 sierpnia 208 Ja, Paweł…

Damian

O ile to możliwe staram, albo właściwie staramy się, być z Damianem we w miarę stałym kontakcie :) Przecież nie może być inaczej, skoro to mój "prawie syn", świadek na ślubie i zdecydowanie, nie tylko ze względu na wzrost - jeden z większych powodów do dumy :) :) :) Wczesną wiosną mocno rozważaliśmy opcję odwiedzenia go w Szwecji, ale wówczas okazało się, że MŻ musi dostosować urlop do mojego (brrrr) wyjazdu do sanatorium, ech., więc pomysł ten spalił…

Czytaj dalejDamian

26 lipca 2021 Entree i wysokie „C”

W burzową sobotę poprzedzającą start Ekstraklasy, pojechaliśmy z Markiem na ostatni sparing, o którym to początkowo miał nikt nie wiedzieć, ostatecznie sama Wisła Kraków nie wytrzymała i poinformowała :) :) :) Sparing Wisły był też kolejną okazją do publicznej zbiórki środków na operację Kuby. Inna sprawa, że aura nie była sprzyjająca i co za tym idzie frekwencja. Tutaj odrobinkę "ekshibicjonizmu": czas mija, a ja wciąż "cierpię" na nieumiejętność powstrzymania emocji związanych z Wisłą. Dokładniej mówiąc po dłuższym czasie…

Czytaj dalej26 lipca 2021 Entree i wysokie „C”

09 lipca 2021 Wagary, ale w dobrej sprawie :)

Tego dnia powinienem być na rehabilitacji, ale są rzeczy ważne i ważniejsze. Skoro MŻ spytała, czy mógłbym dla niej pójść na wagary, odpowiedź mogła być tylko jedna :) :) :) Nastąpiła kumulacja okazji, więc czuję się usprawiedliwiony: imieniny, urodziny i wzajemne niespodzianki wszak mają swoje prawa i basta. Tak więc w piątek, kiedy największe nawałnice pustoszyły niemałą część Krakowa, my „uciekaliśmy” w Gorce – tam pogoda zdecydowanie była łaskawsza. O zachodzie słońca udał nam się super spacer: https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=4231391653573471&id=100001080338679Nazajutrz…

Czytaj dalej09 lipca 2021 Wagary, ale w dobrej sprawie :)

03 lipca 2021 Wsi spokojna…

Jak już nieraz mówiłem, pisałem, etc.: nie samą piłką człowiek żyje i to nawet w środku turnieju ME. Po kolejnym już forsownym tygodniu rehabilitacji, z MŻ postanowiliśmy zrobić niespodziankę, tak, tak – niespodziankę, wpraszając się do teściów :) Niespodzianka zdecydowanie się udała, tata cieszył się, że bezkarnie będzie mógł oglądać mecze, natomiast mama była zmartwiona, ponieważ jeśli by wiedziała o naszym przyjeździe, to pewne, jak amen w pacierzu, że czekałoby co najmniej jedno (mniam) ciasto :) Po świetnym…

Czytaj dalej03 lipca 2021 Wsi spokojna…

26 czerwca 2021 Opera :)

Po porannym, zwycięskim sparingu Wiślaków na początku przygotowań do kolejnego sezonu, na popołudnie zaplanowaliśmy coś ambitniejszego. Myślę, że nie będzie przesadą stwierdzenie iż MŻ od czasów studiów w Wiedniu, zapałała miłością do opery. Co prawda nie do wiedeńskiej, ale… do krakowskiej, za to z muzyką Wolfganga Amadeusza Mozarta "Cosi fan tutte" :) Opera jako budynek odstaje od wiedeńskiej, czy parskiej i to nie tylko gabarytami, ale, cytując klasyka: "znaj proporcje mocium panie", ponieważ ta nasza, krakowska powstała już…

Czytaj dalej26 czerwca 2021 Opera :)

19 czerwca 2021 Coś więcej niż weekend

Cytując klasyka: "co Wam powiem, to Wam powiem" - ciepłoooo :) Już piątek był super, a dowodem na to wieczorny spacer z MŻ i Wieną. Sobota jeszcze lepsza, bowiem zaczęliśmy od jubileuszowej wiślackiej mszy w Kościele Mariackim, potem lody i w Gorce oraz wspólny audiobook. Na miejscu zdecydowanie łatwiej było oddychać, więc spacer aż do zachodu słońca. Ciepła, piękna noc czerwcowa, a w Sewilli nasi, daj Boże, uzyskali "zwycięski remis" :) :) :) Można było więc otworzyć piwooooo.…

Czytaj dalej19 czerwca 2021 Coś więcej niż weekend

10 czerwca 2021 Kulturalne odmrożenie

W końcu nadszedł ten dzień, że pora "opuścić bunkier". Co prawda moje pierwsze "wyjście do ludzi" miało miejsce w Gliwicach, ale to wiadomo - otwarta przestrzeń i zgoła inne emocje, wówczas po pierwszej dawce szczepionki. Teraz dzień dawki drugiej zbiegł się z koncertem "Dobrze mi" - nam znanego i lubianego Przemka Wróblewskiego. Fantastyczną sprawą było spotkanie z osobami, z którymi kontakt od przeszło roku ograniczał się tylko do Facebooka :( Ekscytacja i napięcie było odczuwalne zarówno u bohatera…

Czytaj dalej10 czerwca 2021 Kulturalne odmrożenie